Witam wszystkich z uśmiechem na twarzy :)
Jest coraz lepiej, chociaż wczoraj jakoś nie miałam weny do ćwiczeń. Zrobiłam tylko skalpel z Ewą. Myślę jednak, że popołudniowy spacer zrekompensował chociaż trochę moje lenistwo. Dzisiaj przyszłam do Was z postem, jak wykorzystałam wczoraj swój dzień na świeżym powietrzu. Już dawno chodził za mną pomysł by zjeść śniadanie w parku, kiedy to słoneczko przygrzewa nam pięknie z góry i nastraja do życia. Wstałam więc po 9, obudziłam mojego śpiocha, ubrałam się, umalowałam i zrobiłam śniadanie. Ja swoje, mój mężczyzna swoje. Zapakowaliśmy jedzenie w plecak i wyruszyliśmy pieszo do pobliskiego parku. Ludzi praktycznie nie było, co mnie bardzo dziwi, że tak mało mieszkańców nie wykorzystuje tego co daje im przyroda. Smutne to :( Park jest przepiękny i naprawdę można tam wypocząć i pooddychać świeżym powietrzem. Do tego jest tak zielono, cichutko, że nie trzeba mi niczego więcej. Może to nie są wakacje w ciepłych krajach, ale ja nie potrzebuję szukać daleko pięknych widoków. W parku są również przyrządy do ćwiczeń, więc takie ćwiczonka na świeżym powietrzu to sama radość. Ja nie ubrałam się odpowiednio by ćwiczyć, ponieważ poszłam tylko z myślą by zjeść tam śniadanie. Zastanawiam się jednak, czy nie zacząć biegać w tym parku, ale to na razie daleka decyzja i muszę ją jeszcze przemyśleć. Póki co zostają mi ćwiczenia w domu. A oto kilka zdjęć z wczorajszego dnia :)
Myślę, że będę wpadać tu częściej :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na: http://maksimilion.blogspot.com/ :)
Zapraszam :)
Usuńtakie posiłki na łonie natury są świetne
OdpowiedzUsuńZapraszam do MNIE
O tak, zgadzam się :)
UsuńMasz rację, nie trzeba daleko szukać ślicznych widoków. Sama uwielbiam wychodzić na zewnątrz i podziwiać piękno natury! Podobają mi się takiego typu wpisy. :)
OdpowiedzUsuńSuper, grunt to motywacja i pozytywna energia :)
OdpowiedzUsuń